piątek, 2 sierpnia 2024

Victorian lady...

 Wydaje mi się, że nie wspominałam o tym wcześniej, ale zaczątkiem mojej lalkowej kolekcji były... porcelanowe lalki :) Na początku kupiłam trzy pospolite i tanie porcelanki takie jak ich wiele - ubrane w koronkowe suknie, z loczkami itd. (wszystkie w późniejszym czasie zostały przeze mnie przerobione ;)). Jednak moim marzeniem było posiadanie lalki antycznej, które wcześniej były głównie dostępne na Ebayu za kwoty, które były kompletnie poza zasięgiem mojego budżetu studentki. Tak też wpadłam przypadkiem na lalki BJD przeglądając Ebaya i z miejsca kompletnie mnie oczarowały :) Wsiąkłam tak bardzo, że potem każdą kwotę przeznaczałam tylko na BJD. Jednak chęć posiadania prawdziwej vintage lalki porcelanowej nadal była we mnie nawet po 15 latach kolekcjonowania lalek. I tak w tym roku udało mi sie zrealizować to marzenie:) Zakupiłam ok 100 letnia pannę Armand Marsellie  która posiadała porcelanową główkę i rączki oraz ciałko wykonane ze skóry z ruchomymi stawami.

Jej stan wyjściowy był dobry (jak na swój wiek :)), jednak wiele rzeczy wymagało poprawek. Przede wszystkim wiek nadszarpnął jej powieki (lalka posiada mechanizm zamykania oczu, który był sprawny, ale powieki były w opłakany stanie), podeszwy jej butów odklejały się, włosy widać, że były mocno zmechacone i ogólnie lalka była dość brudna (szczególnie skórzane ciałko). Tutaj zdjęcia zanim wzięłam ją na warsztat:






Na początek zdemontowałam lalkę, odkleiłam perukę i wyjęłam jej oczy. Miałam zamiar jakoś reanimować jej powieki, ale po wyjęciu oczu dosłownie rozsypały mi się rękach. Peruka z kolei okazała się całkiem dobrze zrobiona, więc postanowiłam dać jej szansę (jeżeli mój plan by nie wypalił miałam zamiar sama wykonać dla niej perukę). Potem wyczyściłam całe ciałko z pomocą magicznej gąbki, wolałam nie używać detergentów aby nie uszkodzić skórzanego materiału, ale już takie czyszczenie zdjęło spore pokłady brudu, które nagromadziły się na tej lalce. Następnie zabrałam się za butki. Odkleiłam starą podeszwę i wykonałam nową z cienkiej balsy. Potem przyszła kolej na perukę. Z pomocą wrzątku, szamponu i odżywki udało mi się przywrócić im dawny blask :) Początkowo chciałam je na nowo pokręcić, jednak stwierdziłam, że mało antycznych lalek ma proste włosy i postanowiłam zostawić je w takim stanie. Potem zabrałam się za powieki i tutaj napotkałam schody. Jak i z jakiego materiału je wykonać? Okazuje się niestety, że internet i YT pełne są filmików z kotkami, ale nie ma ani jednego video odnośnie naprawiania/tworzenia nowych powiek dla lalek antycznych :( Nie pozostawało mi nic innego jak samej wykminić jak je wykonać. Na początku użyłam masy epoxy, jednak okazało się, że musiałabym nałożyć bardzo cienką warstwę, bo gdy było za dużo materiału to potem nie działał mechanizm oczu i blokował się na zbyt grubych powiekach. Wtedy wpadłam na pomysł, aby wykonać powieki warstwowo z papieru aby były one odpowiednio cienkie. To rozwiązanie okazało się lepsze i po dodaniu nowych rzęsek wyglądały całkiem dobrze :) Na końcu zabrałam się za makijaż. Początkowo chciałam jedynie przywrócić lalkę do stanu jak najbliżej jej pierwotnego wyglądu bez znacznej ingerencji w makijaż. Jednak z drugiej strony patrząc na nią zauważałam mankamenty jej makijażu- niechlujnie namalowane rzęsy, niesymetryczne brwi, niedomalowane usta... Nie po to mam umiejętności w malowaniu lalek aby zostawić takie niedoróbki :) Aby poprawić jej wygląd na początek musiałam zedrzeć jej dotychczasowe rzęsy, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Każda osoba która zajmuje się odrestaurowaniem lalek teraz pewnie łapie się za głowę, bo tak de facto to tak, zniszczyłam jej makijaż oraz zdarłam frezarką nieco podkładu aby pozbyć się tych czarnych kresek. Jednak wiedziałam, że takie rzeczy spokojnie da się zatuszować makeupem i po namalowaniu nowych rzęs nie będzie widać tak drastycznej ingerencji. Po wykonaniu makijażu zostało mi już tylko dobrać jej odpowiednie ciuszki i tak powstała moja wiktoriańska dama :) Nadałam jej na imię Claudia (w nawiązaniu do postaci z Wywiadu z wampirem :)).












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz