Ostatnio przemalowałam moją Magisę (Mattel Bellatrix) nadając jej wygląd prawdziwej czarownicy :) Na sesję wybrałam się na moją ulubiona miejscówkę czyli na Cmentarz Centralny w Szczecinie. Zawsze cenię sobie to, że praktycznie nie ma tam ludzi (szczególnie w upalne, niedzielne popołudnie). Jednak niestety były inne przeszkadzajki w postaci komarów :/ Mimo skryskania się trzy razy specyfikiem na komary i tak zdołały mnie udziabać :/ A ja jeszcze wybrałam się z lustrzanką zaopatrzoną w obiektyw manualny XD Zanim ustawiłam ostrość to komary miały idealny nieruchomy obiekt do wyżerki :P Zbyt ambitnie do tego podeszłam, następnym razem nie popełnię tego błędu :P
Po przemalowaniu wygląda o wiele groźniej! Wybrałaś znakomite miejsce na bardzo klimatyczna sesję, szkoda tylko, że zakłócali Ci ją krwiopijcy. Następnym zaklęciem Magisy powinna być eksterminacja tych małych drani 😉
OdpowiedzUsuń