niedziela, 14 sierpnia 2022

Trip to Międzyzdroje...

 Podczas mojego urlopu wybrałam się nad morze w standardowym kierunku czyli do Międzyzdrojów (bo czas dojazdu pociągiem jest najkrótszy :P) Poza tym mam już obraną trasę na prawo od mola w stronę Kawczej góry i Wolińskiego Parku Narodowego gdzie ludzi sukcesywnie ubywa im dalej idę w tym kierunku. Mało kto jest na tyle ambitny aby iść 3 km plażą aby dotrzeć do mniej uczęszczanych zakątków. Ja to robię po części dla tego, że A) nie lubię zgiełku, biegających i drących się dzieci, B) kluczenia między parawanami  i braku miejsca oraz C) nie da się zrobić w takich warunkach żadnych lalkowych zdjęć. W sumie tym razem nie planowałam brać lalek na tę wyprawę. Jednak potem zawsze mam takie poczucie, że fajny plener szkoda nie zrobić jakiś fotek lalkowych. Ostatecznie zawsze ląduje z jakąś lalką w plecaku. Tym razem zabrałam aż dwie :P Jednak gabarytowo były one małe (nie to co jedna lalka SD, te klocki to chyba tylko 3 razy w mojej lalkowej karierze taszczyłam nad morze, nie polecam :P). Jedną była moja Barbie Ayumi (z serii BMR1959) oraz kot Oreo :). Zdjęć zrobiłam sporo, ale jak zwykle w mocnym słońcu wyszło sporo przepaleń lub zdjęcia były nieostre :/ No nic ale ważne, że nie wróciłam z niczym :P




I jedynie jedno zdjęcie mojej Ayumi, które mi się podobało.


1 komentarz:

  1. Rozumiem cię doskonale, ja też cenię sobie spokój i ciszę. Kocio jest fantastyczny! Pozuje bardzo naturalnie. Za to Ayumi zazdroszczę takiego fajnego relaksu nad morzem. :)

    OdpowiedzUsuń