Kontynuacja z poprzedniego wpisu. Tym razem glówną rolę odegra Pixie. Uwielbiam focić tego zwierzaka, jego naturalny urok sprawia, że pozowanie go do zdjęć to przyjemność :)
Szczurzynka błyskawicznie kradnie każdą sesję, w której wystąpi - patrzy się już wtedy tylko na nią. Jest nieprawdopodobnie słodka, a Ty pozujesz ją tak, że w każdym kadrze wygląda jak żywa. Rozczuliły mnie ujęcia z owockiem w łapkach :)
Pixie wygląda niezwykle naturalnie. Nie dziwię się, że tak przyjemnie się go fotografuje.
OdpowiedzUsuńSzczurzynka błyskawicznie kradnie każdą sesję, w której wystąpi - patrzy się już wtedy tylko na nią. Jest nieprawdopodobnie słodka, a Ty pozujesz ją tak, że w każdym kadrze wygląda jak żywa. Rozczuliły mnie ujęcia z owockiem w łapkach :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak żywy... Jego możliwości to jedno, ale to jak potrafisz go ustawić, to inna bajka.
OdpowiedzUsuń