W trakcie urlopu wybrałam się także na 4-dniowy wyjazd do Torunia. Tym razem pojechałam w towarzystwie mojej przyjaciółki Justyny oraz mojego lalkowego kota Mephisto :) Jak na tak krótki wyjazd miałyśmy bardzo napięty grafik jeżeli chodzi o zwiedzanie, jednak udało nam się zobaczyć praktycznie wszystkie atrakcje, które miałyśmy w planach plus dodatkowo załapałyśmy się na festiwal Bella Skyway z iluminacjami znajdującymi się w różnych częściach starego miasta :) Toruń zrobił na mnie ogromne wrażenie, zazdroszczę im takiego pięknego starego miasta i rynku, w Szczecinie próżno takiego szukać...Co do atrakcji to Mephisto bardzo spodobało się Muzeum Żywego Piernika, gdzie pomagał mi wypiekać piernika (swoją drogą polecam każdemu tą atrakcje, osoby w każdym wieku będą się tam świetnie bawić ;))
Jestem pewna, że pierniczki pieczone w takiej asyście musiały być pyszne! Żałuję, że nigdy nie byłam w Toruniu, muszę to nadrobić...
OdpowiedzUsuńMephisto zgodnie z imieniem wydaje się ciągle coś kombinować. Dobrze, że piernika nie popsuł. :) W Toruniu byłam wieki temu, a na zamku w ogóle, może kiedyś uda się jeszcze wybrać.
OdpowiedzUsuń