Ostatni dzień roku a ja mam jeszcze zaległe wpisy z października, listopada i grudnia, brawo ja =.= No nic postaram się nadrobić dzisiaj ile się da :P
Potrecik mojej Canny otulonej kokonem ćmy. Owada znalazłam martwego przy oknie w pracy i zabrałam go z myślą o jakiejś sesji. Jak widać długo nie musiał czekać ;)
Jest to obraz tego jak się czuje każdorazowo gdy nadchodzi zima, też chciałabym tak się otulić kokonem i przespać te ciemne, zimne miesiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz