Pod koniec lipca pokazałam efekty końcowe stylizacji mojej DDD Miss Marionette Chloe, która zajęła mi nieco więcej czasu ze względu na to, że poza makijażem pokusiłam się take o pomalowanie części jej ciałka :)
Od dłuższego czasu chciałam mieć lalkę, która byłaby dotknięta bielactwem. Jednak ja chciałam aby to co inni postrzegają jako ułomność/chorobę/brzydotę zamienić na coś pięknego. Tak wpadłam na pomysł aby plamy powstałe w wyniku bielactwa były niczym łuszcząca farba, która odsłania piękne wnętrze. W tym wypadku piękny malunek na porcelanie :) Każda nowa plama odsłaniała kolejne części całościowego malunku, który pokrywa twarz, dłonie, ręcę, tłów oraz nogi Gleditsii. Co sądzicie o takim pomyśle :)?
Narazie pomalowalam tylko jedną parę rąk i stóp a mam ich jeszcze po dwie dodatkowe pary :O Także praca nad tą lalką jeszcze nie jest skończona :) Jej stylizacja ciuszkowa także jeszcze nie jest pełna, bo czekam na gorset uszyty specjalnie dla niej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz