Uwielbiam spacery w śniegu (szczególnie gdy spadł on niedawno lub podczas spaceru delikatnie prószy), jednak nie jako fotograf :P Strasznie szybko marzną mi palce a do operowania aparatem i ustawiania lalki nie mogę mieć założonych rękawiczek. Skutkuje to tym, że po 10 minutach ręce odmawiają mi posłuszeństwa a sesja kończy się bardzo szybko. Dlatego w takich warunkach najczęściej ustawiam lalkę w jednym miejscu i nie kombinuje z wymyślnymi pozami, bo wiem że nie wystarczy mi na to czasu. Tak było również w przypadku spaceru na jaki wybrała się moja Miwako, która była zachwycona tym zimowym spacerem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz