Jakiś czas temu kupiłam moją pierwszą lalkę Paola Reina. Długo zbierałam się z decyzją o jej zakupie, bo lalki tej firmy podobały mi się od dłuższego czasu. Plus nie mogłam zdecydować się, który mold wybrać. Ostatecznie zdecydowałam się na model Carla, która ma jeden z moich ulubionych moldów o azjatyckich rysach :) Zakupiłam lalkę bez ubranek, gdyż żadna gotowa stylizacja nie spełniała moich oczekiwań. Lalka zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia i ...od pierwszego wdechu :) Pięknie pachnie wanilią, aż chciało by się ją mieć cały czas przy sobie :)
Tak wyglądała kiedy do mnie przybyła:
Zachwyciła mnie nawet w firmowym wydaniu, ale nie podobały mi się jej brwi oraz szczeciniaste rzęsy. Postanowiłam ją tylko nieco podrasować, dodając więcej koloru, zmieniając jej brwi oraz dodając lepsze rzęsy. Według mnie ta lalka nie potrzebowała zbyt wiele aby ją co nieco ulepszyć :)
A oto efekt zmian :) Co o niej sądzicie? Nazwałam ją Mayu :)
To bardzo urocza laleczka, a w Twojej interpretacji jeszcze zyskała na słodyczy! Ogromnie też podoba mi się jej stylizacja.
OdpowiedzUsuńzmiana zdecydowanie na plus 💛🧡❤️
OdpowiedzUsuńŚliczna jest!
OdpowiedzUsuń