czwartek, 17 listopada 2022

Blind boxes again...

 Niedawno dotarły do mnie zamówione na Allexpress kolejne blind boxy. Tym razem oba z zupełnie różnych parafii - jeden z horrorowatej serii natomiast drugi z małymi słodkimi lalkami.

Ok, zacznijmy może najpierw od blind boxa z lalką :) Seria Simon's Club Doll z firmy Simontoys oferuje lalki wielkości 1/12 w słodkich stylizacjach inspirowanych owocami. Wszystkie lalki z tej serii są mega słodkie, więc tak naprawdę którąkolwiek bym trafiła byłabym hepi :) A oto cała gromadka (zdjęcie z netu):


A oto co mi się trafiło w moim blind boxie ;)

Panna truskawka, jedna z moich faworytek :D ! Wraz z lalką dostajemy zestaw ciuszków oraz wymienne rączki.
Dodatkowo jest tez także mini paper doll w postaci lalki, którą otrzymaliśmy w pudełku. Niby takie pierdołka, ale mi to bardzo przypadło do gustu, że mogę także ubrać lalkę 2D :D Zresztą mam słabość do lalek paper doll :)

Potem zrobiłam jej także szybką sesję. Lalka pozuje bardzo ładnie, stanie na jednej nodze nie jest dla niej problemem :) Jednak inna sprawa, że małe lalki w ogóle się łatwiej ustawia niż takie wielkości 1/3 czy 1/4 :) Mała panna truskawka jest wykonana bardzo starannie. Można się przyczepić, że ciuszki momentami są trochę niedorobione a mi zaczęła się pruć lewa skarpetka :P Jednak jak na tą skalę to i tak uważam że wykonanie całościowo jest bardzo dobre :) Panna truskawka dostała u mnie na imię Ichigo.







Teraz przyszła pora na drugi blind box. Zamówiłam jedno pudełko z serii The Conjuring (polskie tłumaczenie tego horroru to Obecność) z firmy Popmart. Tutaj z kolei miałam swoje favy, na które liczyłam, że trafię. A oto cała seria i moje favy :):




A oto co mi się trafiło :)

Ależ byłam hapi, ze trafła mi się Annabelle :D!!! Potem zrobiłam jej jeszcze szybką fotkę. Figurka bardzo mi się podoba a wykonanie jest na najwyższym poziomie :)


2 komentarze:

  1. Ichigo to sto procent cukru w cukrze - słodziej się już po prostu wyglądać nie da! Wszystkie jej owocowe siostry są urocze, ale mnie najbardziej spodobała się Panna Jagodzianka! Nie będę jednak ryzykować, mam wręcz legendarnego pecha do wszystkich kwestii zawierających w sobie element losowości ;).
    Z kolei Annabelle może się przyśnić w koszmarze i pewnie dokładnie taki był jej zamysł. Mimo to jest coś rozbrajającego w jej psychotycznym uśmieszku i bardzo, ale to bardzo skupionych ślepkach ;).
    Gratuluję szczęścia w dopadnięciu faworytek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś do tej pory nie skusiłam się na żadnego blind boxa. Ale twoje mini cudeńka wyglądają bardzo zachęcająco. :) Szczególnie te laleczki 1/12. W dodatku w tak uroczych ubrankach. Takie maleństwa są idealne na podróż, bo zmieszczą się w kieszeni. :)

    OdpowiedzUsuń